Areszt tymczasowy dla podejrzanego o usiłowanie zabójstwa i uszkodzenie ciała
Policjanci z komisariatu na Targówku na terenie hostelu zatrzymali 23-letniego mężczyznę, który zaatakował i ranił nożem dwóch mężczyzn. Do policyjnego aresztu trafił również 22-latek, który ukrył nóż. Śledczy ustalili, że mężczyźni razem spożywali alkohol. 23-latek usłyszał zarzut za usiłowanie zabójstwa w zbiegu z uszkodzeniem ciała i trafił do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jego 22-letni znajomy po zarzutach dotyczących poplecznictwa decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem.
Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek przed godziną 20.00. Policjanci z Targówka interweniowali w hostelu na terenie dzielnicy, gdzie doszło do awantury.
W trakcie czynności ustalili, że agresywny 23-latek brutalnie zaatakował 31-latka, zadając mu kilka ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, a następnie ranił nożem 23-latka, który stanął w obronie rannego znajomego. Obaj pokrzywdzeni z licznymi urazami zostali przewiezieni do szpitala. 31-latek przeszedł operację.
Mundurowi zatrzymali pijanego 23-letniego napastnika (prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu) i jego 22-letniego znajomego (ponad 0,5 promila alkoholu), który ukrył nóż po przestępstwie. Mundurowi zabezpieczyli narzędzie jako istotny dowód w sprawie.
Na miejscu wykonano oględziny i ustalono bezpośrednich świadków. Na podstawie zebranych informacji wszczęto śledztwo nadzorowane przez prokuraturę rejonową.
Śledczy z Targówka bardzo intensywnie pracowali nad tą sprawą, aby zgromadzić kompletny materiał dowodowy. Na jego podstawie, w ubiegłą sobotę w prokuraturze przedstawiono 23-latkowi zarzut za usiłowanie zabójstwa 31-latka w zbiegu z uszkodzeniem ciała 23-latka. Ustalono, że prawdopodobnym motywem jego postępowania mogła być zazdrość o kobietę. Na wniosek policji i prokuratury sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
22-latek, który usłyszał zarzut dotyczący zacierania śladów przestępstwa, trafił pod policyjny dozór. Za przestępstwo poplecznictwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
kom. Paulina Onyszko /rr