Policjanci z narażeniem życia ratowali mężczyznę z płonącej altany
Dzisiejszej nocy policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego komendy na Pradze Północ z narażeniem życia ratowali mężczyznę, który utknął w płonącej altanie. Mł. asp. Arkadiusz Witek i sierż. szt. Piotr Kryza bez chwili wahania ruszyli mu z pomocą. Kiedy wynosili z budynku rannego mężczyznę, za ich plecami doszło do wybuchu, najprawdopodobniej butli z gazem. Poparzony mężczyzna przebywa obecnie w szpitalu. Całe szczęście policjanci nie odnieśli żadnych obrażeń. Swoim zachowaniem udowodnili, że ludzkie życie jest dla nich największą wartością.
Do opisanego zdarzenia doszło dzisiaj kilkanaście minut przed 1.00 w nocy. Policjanci z wydziału wywiadowczo - patrolowego komendy na Pradze Północ jako pierwsi przybyli na teren Rodzinnego Ogrodu Działkowego w rejonie ul. Kępnej, gdzie miało dojść do pożaru altany.
Pożar zdążył już objąć cały budynek. Funkcjonariusze zauważyli leżącego na progu mężczyznę, który wzywał pomocy. Mł. asp. Arkadiusz Witek i sierż. szt. Piotr Kryza bez namysłu przeskoczyli ogrodzenie i podbiegli do rannego. Mężczyzna nie miał siły wstać. Funkcjonariusze na rękach wynieśli go na zewnątrz. W tym czasie, za ich plecami doszło do wybuchu, najprawdopodobniej butli z gazem.
Na miejscu zjawili się strażacy, którzy udzielili pomocy przedmedycznej poparzonemu mężczyźnie i zaczęli akcję gaśniczą. Następnie policjanci razem z ratownikami medycznymi przenieśli poszkodowanego do karetki. Trafił on do szpitala.
Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów nie doszło do tragedii.
Mł. asp. Arkadiusz Witek i sierż. szt. Piotr Kryza udowodnili, że wśród codziennych obowiązków pomoc drugiemu człowiekowi jest dla nich najważniejsze. Dzięki wyjątkowemu zaangażowaniu w służbę świetnie wykonali swoje zadanie - uratowali ludzkie życie.
kom. Paulina Onyszko/ea