Dwa zarzuty dotyczące obietnicy wręczenia korzyści majątkowej policjantom w zamian za odstąpienie od czynności służbowych oraz niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów usłyszał w prokuraturze rejonowej na Pradze Północ obywatel Armenii zatrzymany podczas kontroli drogowej przez policyjny patrol z komendy przy ul. Jagiellońskiej. Mężczyzna miał 4-letni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 39-latek chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej zaoferował interweniującym funkcjonariuszom 1200 złotych, aby Ci go puścili i dodatkowo zobowiązał się przekazywać im co miesiąc regularną kwotę pieniędzy. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem.
Policjant z zatrzymanym mężczyzną
W ubiegłą niedzielę, kilkanaście minut po godzinie 10.00 policyjna załoga patrolowa z Pragi Północ podjęła interwencję wobec kierowcy osobowego audi, który zaparkował pojazd w miejscu objętym zakazem. Mężczyzna w trakcie legitymowania przyznał się, że ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Gdy policjanci sprawdzili jego dane w policyjnym systemie, potwierdzili tę informację. 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów obowiązywał mężczyznę od marca 2018 roku. W związku z tym mundurowi dokonali jego zatrzymania.
W trakcie przejazdu radiowozem do komendy przy ul. Jagiellońskiej, 39-latek zaproponował policjantom pieniądze, by Ci go puścili. Mimo iż mundurowi poinformowali go, że właśnie popełnił kolejne przestępstwo, ten powtórzył swoją propozycję, oferując im 1200 złotych.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją doprowadzili obywatela Armenii na przesłuchanie do prokuratury. Tam postawiono mu zarzut dotyczący obietnicy udzielenia korzyści majątkowej policjantom w zamian za odstąpienie od czynności służbowych wobec niego oraz zarzut niestosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Prokurator zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór. Za przestępstwo, którego się dopuścił obywatelowi Armenii grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
