Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chodziło o zakład z kolegami

19-latek zatrzymany przez policjantów z komisariatu przy ul. Myśliborskiej usłyszał zarzut dotyczący kradzieży markowej odzieży o wartości prawie 4200 złotych ze sklepu mieszczącego się w galerii handlowej. Łupem młodego mężczyzny padło 31 sztuk męskich koszulek. Wpadł w ręce pracownika ochrony, gdy z nieopłaconym towarem zamierzał opuścić sklep. W trakcie przesłuchania 19-latek przyznał się do tej kradzieży, a swoje zachowanie tłumaczył zakładem z kolegami. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.

O tym, jak nierozsądne bywają koleżeńskie zakłady przekonał się 19-latek zatrzymany przez białołęckich policjantów na terenie galerii handlowej przy ul. Annopol w Warszawie.

Młody mężczyzna udał się do sklepu z markową odzieżą i dokonał wyboru 31 męskich koszulek o łącznej wartości prawie 4200 złotych.

Następnie, jakby nigdy nic próbował opuścić sklep. Gdy przekroczył linię kas bez zamiaru zapłaty za odzież został ujęty przez pracownika ochrony. Ten z kolei zaalarmował Policję. Skradzione przez nastolatka koszulki wróciły na sklepowe półki, zaś on sam trafił do policyjnej izby zatrzymań, gdzie spędził noc.

Następnego dnia 19-latek został przesłuchany przez policjantów z wydziału dochodzeniowo - śledczego. Mundurowi przedstawili mu zarzut dotyczący kradzieży i wysłuchali jego wyjaśnień.

Młody mężczyzna przyznał się do tej kradzieży i wyjaśnił, że ukradł koszulki, bo założył się z kolegami. Miał rozdać je dziewczynom na "poniatówce". Skorzystał z prawa dobrowolnego poddania się karze.

Przypominamy! Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież cudzego mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

kom. Paulina Onyszko

Powrót na górę strony