Nieodpowiedzialny motocyklista z zarzutami
W niedzielę wieczorem na terenie Białołęki doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego. Mężczyzna poruszający się ul. Ostródzką motocyklem marki Suzuki stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do jego wywrócenia, a następnie uderzył w zaparkowanego fiata. Ranny w tym zdarzeniu motocyklista był nietrzeźwy, miał też aktywny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który obowiązywał go do grudnia bieżącego roku. 34-latek został zatrzymany. Wczoraj w komisariacie na Białołęce usłyszał dwa zarzuty będące skutkiem jego nieodpowiedzialnego zachowania. Za przestępstwa, których się dopuścił sąd mógłby skazać go na karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Załoga stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego, która została skierowana na miejsce, dzięki zeznaniom świadków ustaliła przebieg zdarzenia.
Kierujący motocyklem Suzuki jechał ul. Ostródzką i w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i wywrócił go, a następnie uderzył nim w zaparkowanego fiata. Na miejsce wezwano karetkę.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 34-latka. Alkomat wykazał, że był pijany. Miał ponad dwa promile w wydychanym powietrzu. Po sprawdzeniu danych motocyklisty w policyjnej bazie wyszło też na jaw, że miał aktywny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wydany przez Sąd Rejonowy w Wołominie, który obowiązywał go do 20 grudnia bieżącego roku.
W związku z tym, że 34-latek dopuścił się dwóch przestępstw, policjanci zatrzymali go. Na miejscu patrol stołecznej sekcji zdarzeń drogowych wykonał oględziny uszkodzonych pojazdów. Wczoraj mieszkaniec Białołęki został przesłuchany w miejscowym komisariacie. Dochodzeniowiec przedstawił mu zarzuty za jazdę w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do postanowienia sądu. Za te przestępstwa grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.
Ostrzegamy! Nie ma usprawiedliwienia dla osób kierujących na "podwójnym gazie", ani innych uczestników ruchu drogowego niestosujących się do obowiązujących przepisów. Każde takie nieodpowiedzialne zachowanie będzie surowo karane.
kom. Paulina Onyszko/g.p