Pijany chodził wzdłuż torowiska, trafił do aresztu śledczego
Interwencja, jaką podjęli policjanci z wydziału wywiadowczo - patrolowego komendy na Pradze Północ wobec nietrzeźwego 64-latka, prawdopodobnie zakończyłaby się dla niego "wizytą" w stołecznej izbie wytrzeźwień. Jednak, kiedy policjanci sprawdzili jego dane w policyjnym systemie zatrzymali go. Następnego dnia 64-latek trafił do aresztu śledczego.
Policjanci z wydziału wywiadowczo - patrolowego komendy na Pradze Północ otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że na przystanku tramwajowym przy ulicy Targowej znajduje się nietrzeźwy mężczyzna. Gdy mundurowi dotarli na miejsce zauważyli mężczyznę, który chwiejnym krokiem spacerował wzdłuż torowiska tramwajowego.
Ponieważ okoliczności, w jakich mężczyzna się znalazł, zagrażały jego zdrowiu i życiu, policjanci musieli zapewnić mu bezpieczeństwo i odpowiednią pomoc.
Wylegitymowali 64-latka. Gdy sprawdzili jego dane w policyjnym systemie okazało się, że jest on poszukiwany w celu doprowadzenia do aresztu śledczego, gdzie miał odbyć karę 15 dni pozbawienia wolności. Policjanci zatrzymali go.
Tym samym 64-latek uniknął "wizyty" w stołecznej izbie wytrzeźwień, za to trafił do komendy przy ulicy Jagiellońskiej, gdzie spędził noc.
Następnego dnia policjanci wykonali dyspozycję Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa i osadzili mężczyznę w areszcie śledczym.
kom. Paulina Onyszko/ea