20 razy zapłacili znalezionymi kartami płatniczymi
Operacyjni z komendy na Pradze Północ zajmujący się ściganiem sprawców przestępstw przeciwko mieniu ustalili, a następnie zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy przywłaszczyli znaleziony na ulicy portfel, a następnie za pomocą kart płatniczych należących do zgłaszającego dokonywali licznych zakupów. Zarzuty, jakie wczoraj policjanci im przedstawili dotyczą dokonania 20 nieautoryzowanych płatności zbliżeniowych i usiłowania dokonania trzech kolejnych takich transakcji. Za te przestępstwa mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zacznijmy od początku...
Pod koniec kwietnia 39-latek utracił portfel z dokumentami i dwoma kartami płatniczymi należącymi do niego i jego żony. Najprawdopodobniej doszło do tego, kiedy robił zakupy w miejscowym dyskoncie lub tuż po tym. Dopiero kilka godzin później zorientował się, że go nie ma. Gdy zalogował się na internetowym koncie stwierdził, że jego karty płatnicze były użyte w różnych sklepach.
Gdy mężczyzna stawił się w komendzie, policjanci z zespolu do walki z przestępczością przeciwko mieniu od razu zajęli się tą sprawą. Wszczęto dochodzenie.
Z materiałów przekazanych przez zgłaszającego wynikało, że ktoś 20 razy zapłacił zbliżeniowo za zakupy jego kartami, co spowodowało utratę z konta ponad 800 złotych. Trzy kolejne transakcje zostały odrzucone ze względu na blokadę środków płatniczych.
Kryminalni przeprowadzili własne ustalenia. Dotarli również do miejsc, gdzie płacono kartami 39-latka.
Efektem ich działań było wytypowanie dwóch mężczyzn – 39 i 36-latka. Byli oni w przeszłości karani za przestępstwa przeciwko mieniu. Mimo że prowadzili koczowniczy tryb życia, operacyjni dwa dni później zatrzymali ich na terenie działek.
Wczoraj obaj zostali przesłuchani. Zarzuty, jakie usłyszeli dotyczą dokonania nieautoryzowanych płatności cudzymi kartami i ich usiłowania. Mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Wyjaśnili, że za pomocą kart płacili za jedzenie i alkohol, a gdy zostały zablokowane, zniszczyli je i wyrzucili.
Za te przestępstwa grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.
kom. Paulina Onyszko/ea