Kryminalni ustalili i zatrzymali podejrzanego o kradzież rowerów
37-latka zatrzymali kryminalni z Targówka. To właśnie oni pracowali nad wyjaśnieniem okoliczności kradzieży dwóch rowerów, do których doszło w pierwszych dniach lipca. Dzięki ich operacyjnym ustaleniom, mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań, a potem usłyszał zarzuty. Mieszkańcowi Targówka może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.
Do obu tych kradzieży doszło 6 lipca br. Mieszkaniec osiedla przy ulicy Potulickiej utracił jednoślad warty 1800 złotych, zaś straty w wysokości 600 złotych poniósł właściciel roweru skradzionego przy ul. Vermeera.
Pokrzywdzeni zgłosili się do komisariatu przy ulicy Chodeckiej. Policjanci z "dochodzeniówki" gromadzili materiały, które trafiły również do kryminalnych zajmujących się zatrzymywaniem sprawców takich przestępstw. Wykonali oni szereg czynności operacyjnych, dzięki którym ustalili tożsamość poszukiwanego mężczyzny. Gdy potwierdzili, gdzie obecnie mieszka, udali się tam.
Kryminalni zastali mieszkańca Targówka w wytypowanym lokalu przy ulicy Gilarskiej i zatrzymali go.
37-latek trafił do komisariatu przy ulicy Chodeckiej. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego przedstawili mu dwa zarzuty kradzieży. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i opisał swój sposób działania.
Z jego wyjaśnień wynikało, że w okolice obu osiedli przyjechał nocą busem. Wszedł na teren osiedli i wyprowadził rowery, które przewiózł do miejsca zamieszkania. Następnie sprzedał je na miejscowym bazarze.
Przestępstwa, których dopuścił się mężczyzna zagrożone są karą do 5 lat pozbawienia wolności.
kom. Paulina Onyszko /rr