Nieletnimi sprawcami kradzieży zajmie się sąd
Policyjna załoga patrolowa z komisariatu na Białołęce interweniowała w jednym z marketów, gdzie doszło do ujęcia dwóch nastolatków. Chłopcy zamierzali ukraść asortyment przemysłowy o wartości ponad 1000 złotych, by móc go potem sprzedać. W złości, że ich plan się nie powiódł zdemolowali półki i zniszczyli znajdujący się na nich towar. Policjanci przekazali nastolatków w ręce rodziców, którzy zjawili się na miejscu. Ta sprawa swój finał będzie miała w sądzie. Jak ustalono, chłopcy nie pierwszy raz dopuścili się takiego czynu karalnego.
Białołęcka załoga patrolowa, kilkanaście minut po godzinie 19.00 interweniowała w markecie przy ulicy Modlińskiej, gdzie ochrona ujęła dwóch nastolatków.
Z wyjaśnień pracownika wynikało, że chłopcy przygotowali asortyment przemysłowy do wyniesienia ze sklepu. Nie wiedzieli, że ich poczynania śledzi na kamerze monitoringu pracownik ochrony.
Przyłapani na kradzieży nastolatkowie zrobili się agresywni. Zaczęli demolować regały, a znajdujące się na nich towary niszczyli malując je sprayem. Pracownik ochrony oświadczył, że chłopcy już wcześniej bywali w tym sklepie i również dokonywali kradzieży.
Mężczyzna zobowiązał się do złożenia zawiadomienia o powyższym w jednostce Policji. Wartość zniszczonego asortymentu wyceniono na kwotę ponad 1000 złotych.
Nastolatkowie przyznali się policjantom, że przedmioty, które chcieli ukraść, planowali potem sprzedać. Cieszył ich taki "zastrzyk finansowy".
W trakcie interwencji mundurowi skontaktowali się z rodzicami chłopców zobowiązując ich do odebrania synów.
Dokumentacja z tej interwencji trafiła do policjantów z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii północnopraskiej komendy, którzy wykonali niezbędne czynności w tej sprawie.
O dalszym losie tych nastolatków będzie decydował sąd rodzinny i nieletnich, do którego trafi dokumentacja przygotowana przez policjantów.
kom. Paulina Onyszko