Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Próbowali ukraść katalizator w "biały dzień"

W ubiegłą niedzielę policjanci z wydziału patrolowo - interwencyjnego komisariatu na Białołęce zatrzymali 25 i 26-latka, którzy w "biały dzień" próbowali ukraść katalizator z zaparkowanego przy ulicy Milenijnej jeepa. Leżąca pod pojazdem osoba, dźwięk ciętego metalu i lecące iskry zwróciły uwagę przechodzącego tamtędy mężczyzny, który powiadomił mundurowych. Przy starszym z zatrzymanych mężczyzn funkcjonariusze znaleźli narzędzia, które mogły posłużyć mu do popełnienia tego przestępstwa. 25 i 26-latek usłyszeli zarzuty zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Była godzina 11.30 kiedy załoga patrolowo - interwencyjna z komisariatu na Białołęce została wezwana na ulicę Milenijną. Tam oczekiwał na mundurowych zgłaszający z ujętym przez siebie obcokrajowcem.

Świadek wyjaśnił, że przechodząc obok zaparkowanego jeepa zauważył leżącego pod nim mężczyznę, dźwięk ciętego metalu i lecące spod pojazdu iskry. Podejrzewając, że dochodzi do kradzieży ujął go i zadzwonił na numer alarmowy.

Po wylegitymowaniu policjanci ustalili, że był to 26-letni obywatel Ukrainy.

W jego plecaku mundurowi znaleźli m. in. szlifierkę z tarczami, śrubokręt, szczypce i rękawiczki. Zatrzymali mężczyznę i towarzyszącego mu 25-letniego rodaka, który czekał w zaparkowanej nieopodal hondzie i wszystkiemu się przyglądał. To on, według wyjaśnień zgłaszającego klaksonem dał znak swojemu wspólnikowi do zakończenia "akcji".

Na miejscu zjawił się właściciel jeepa i potwierdził, że na katalizatorze widać świeże ślady cięcia.

Mundurowi skontaktowali się ze swomi dyżurnym, który na miejsce wysłał policjantów z grupy dochodzeniowo - śledczej, by zabezpieczyli miejsce i ślady przestępstwa.

Zatrzymani mężczyźni trafili do komisariatu przy ulicy Myśliborskiej. Dochodzeniowiec przyjął zawiadomienie od pokrzywdzonego.

Następnego dnia policjanci przesłuchali 25 i 26-latka. Obaj usłyszeli zarzuty za usiłowanie kradzieży działając wspólnie i w porozumieniu. To przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.

kom. Paulina Onyszko/mw

Powrót na górę strony