Czterech mężczyzn zatrzymanych po telefonie o zakłócaniu
Nocna interwencja, którą przeprowadzili policjanci z Wydziału Wywiadowczo - Patrolowego komisariatu Policji Warszawa Targówek w jednym z mieszkań przy ulicy Ponarskiej zakończyła się zatrzymaniem czterech mężczyzn, w wieku od 23 do 29 lat. Mundurowi zabezpieczyli w mieszkaniu znaczną ilość narkotyków, w postaci m.in. amfetaminy, mefedronu czy ecstasy. Obywatele Białorusi zostali przesłuchani w prokuraturze. Wszyscy trafili pod dozór Policji. Może grozić im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Interwencja ta miała miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek. Patrol z Targówka otrzymał informację o zakłócaniu ciszy w budynku przy ulicy Ponarskiej. Zgłoszenie pochodziło od pracownika ochrony, który najpierw sam próbował uspokoić lokatorów jednego z mieszkań.
Policjanci weszli do wskazanego lokalu. Odbywała się w nim libacja alkoholowa. W środku było czterech mężczyzn, zachowywali się głośno. Policjanci sprawdzili ich dane. Zauważyli pudełko śniadaniowe z nietypową zawartością. Znajdowały się w nim torebeczki strunowe z białą substancją i kolorowymi tabletkami. Mundurowi dokładnie sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Natrafili na inne poporcjowane substancje porozkładane w szafkach kuchennych, pod nimi, jak również na półkach w salonie.
Wszyscy mężczyźni zaprzeczali, jakoby mieli coś wspólnego z tymi środkami. Dociekliwość policjantów zdenerwowała ich. Stali się agresywni, przeklinali. Najemca mieszkania był wyraźnie pobudzony, kręcił się po pomieszczeniu. Czuć było od nich zapach alkoholu, nie wykonywali poleceń policjantów. Ci zmuszeni byli użyć wobec nich środków przymusu bezpośredniego.
Policjanci zatrzymali wszystkich mężczyzn do wyjaśnienia. Zabezpieczone w mieszkaniu substancje poddano testom narkotykowym. Te wykazały, że była to amfetamina, mefedron, marihuana, haszysz i ecstasy.
W tej sprawie Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ wszczęła śledztwo. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego z Targówka, we wtorek doprowadzili tam obywateli Białorusi na przesłuchanie. Wszyscy mężczyźni usłyszeli zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości środków odurzających i psychotropowych. Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór. Może grozić im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
kom. Paulina Onyszko/mg