Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Emerytka myślała, że inwestuje na giełdzie. Straciła prawie 80 tysięcy złotych

Mieszkanka Targówka chciała pomnożyć swoje pieniądze. Odpowiedziała na znalezione w Internecie ogłoszenie i nawiązała współpracę z konsultantami firmy inwestycyjnej i straciła prawie 80 tysięcy złotych. Chcesz dowiedzieć się, jak zadziałali oszuści? Przeczytaj...

Do policjantów z Targówka zgłosiła się mieszkanka dzielnicy. Kobieta poinformowała, że została oszukana. Opowiedziała, jak krok po kroku nawiązała współpracę z internetowym doradcą, jak się potem okazało - oszustem. A zaczęło się to tak....

Kobieta postanowiła pomnożyć swoje pieniądze na giełdzie. W Internecie znalazła interesującą inwestycję opatrzoną zdjęciami znanych osób i z zaufaniem wypełniła formularz podając swój numer telefonu. Kilka dni potem zatelefonował do niej mężczyzna podający się za konsultanta tej firmy. Mężczyzna wyjaśnił, jakimi inwestycjami się zajmuje i mimo że kobieta wiele z tego nie zrozumiała, zaufała mu i zgodziła się nawiązać współpracę z przydzielonym jej analitykiem.

Ten odezwał się ponownie już kolejnego dnia. Wtedy też emerytka przelała pierwsze pieniądze na wskazane przez niego konto. Od tego momentu kobieta pozostawała w stałym kontakcie ze swoim "doradcą". Podała mu dane swojej karty debetowej wraz z kodem dostępu, a następnie zainstalowała na laptopie aplikację, która miała być pomocna w sprawnej realizacji operacji bankowych.

Za namową analityka kobieta przelewała większe sumy pieniędzy przekonana, że inwestuje w złoto i gaz. Potem zupełnie straciła kontrolę nad transakcjami wykonywanymi na jej koncie.

W pewnym momencie emerytka otrzymała niepokojący telefon z banku. Jej konto zostało zablokowane. Próby wyjaśnienia nieautoryzowanych przelewów nie powiodły się. Gdy zdała sobie sprawę, że została oszukana i straciła prawie 80 tysięcy złotych, zgłosiła się na Policję.

Pamiętaj! Chroń swoje dane osobowe i hasła dostępowe. Nie wysyłaj nikomu kserokopii swoich dokumentów oraz nie podawaj haseł np. po "kliknięciu" w linkach zawartych w wiadomościach mailowych.

kom. Paulina Onyszko/ea

Powrót na górę strony