"(...) W moim odczuciu starszy sierżant (...) stanowi wzór godny naśladowania - podziękowania dla kryminalnego z komisariatu na Targówku
Rozmowa z (...) przywróciła mi wiarę w to, że etos służby nie wygasł i że nadal istnieją w szeregach osoby, które traktują swoją funkcję jako powołanie, a nie zawód (...)" - to fragment wiadomości z podziękowaniami skierowanymi do Komendanta Stołecznego Policji dla policjanta pionu kryminalnego z komisariatu na warszawskim Targówku.
Mężczyzna, który zjawił się w Komisariacie na warszawskim Targówku chciał poinformować o niepokojącej sytuacji, która dotyczyła go bezpośrednio. Działanie innej osoby spowodowało, że poczuł się zagrożony, a jego poczucie bezpieczeństwa zmalało. Mężczyzna chciał o tym porozmawiać z Policją.
Jego zeznania przyjął funkcjonariusz Wydziału Kryminalnego. Starszy sierżant (…) uważnie wysłuchał mieszkańca dzielnicy, tam gdzie trzeba było, uszczegóławiał treść zeznań, by móc, jak najlepiej ocenić opisywaną sytuację. Policjant był bardzo cierpliwy, nie pospieszał mężczyzny i poświęcił mu tyle czasu, ile potrzebował, by przekazać wszystkie niezbędne informacje, opisać swoje spostrzeżenia, ale też wyrazić emocje, jakie mu wtedy towarzyszyły. Kryminalny poinformował mężczyznę, jakie dalej może podjąć kroki prawne w tej sprawie i wyjaśnił, jakie będą dalsze działania Policji.
Po tej wizycie mieszkaniec Targówka przesłał do Komendanta Stołecznego Policji serdeczne podziękowania i słowa uznania wobec postawy starszego sierżanta (...).
"(...) pragnę podkreślić, iż takiej klasy kontakt interpersonalny i równowaga między empatią a profesjonalizmem należą dziś do rzadkości. Starszy sierżant (...) wykazał się nie tylko doskonałą znajomością procedur, lecz także głębokim zrozumieniem ludzkiego wymiaru sytuacji - tej subtelnej, niemierzalnej kompetencji, którą niełatwo przekazać na szkoleniach, a która czyni z funkcjonariusza nie tylko strażnika prawa, ale i godnego reprezentanta wspólnoty narodowej. Był uważny, opanowany i szczerze zainteresowany. (...) Rozmowa z nim przywróciła mi wiarę w to, że etos służby nie wygasł i że nadal istnieją w szeregach osoby, które traktują swoją funkcję jako powołanie, a nie zawód (...)".
Te podziękowania są dla Naszego policjanta prawdziwym uznaniem dla jego zaangażowania w obowiązki służbowe, ale przede wszystkim misji pomocy drugiej osobie.
nadkom. Paulina Onyszko/JW