Areszt za włamania i kradzieże kabli telekomunikacyjnych
Po dwa miesiące spędzą w tymczasowym areszcie dwaj mężczyźni, którzy włamywali się do studzienek telekomunikacyjnych i kradli kable telefoniczne. Jeden z nich został zatrzymany na gorącym uczynku, chwilę po tym jak przeciął kable i przygotowywał je do wyciągnięcia ze studzienki. Jeden z mężczyzn przyznał się, że kradł kable z terenu całej Warszawy. Sprawa jest rozwojowa.
Patrolujący ulice Białołęki policjanci w okolicy Marywilskiej/Smugowej zauważyli mężczyznę, który pochyla się nad studzienką telekomunikacyjną. Na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać. Wskoczył do swojego auta i odjechał. Policjanci ruszyli w pościg. Znaleźli auto porzucone kilka kilometrów dalej. Niestety nie było w nim kierującego. Kwestią czasu było jednak ustalenie właściciela pojazdu. Mundurowi zlustrowali studzienkę i okazało się, że kable były już pocięte i przygotowane do wydobycia. Po kilku dniach policjanci ustalili, że auto należy do Piotra S. (27 l.) i zatrzymali mężczyznę. Ten jednak twierdził, że pożyczył wtedy auto i nie wie co się działo w określonym czasie. Policjanci cały czas operacyjnie pracowali nad sprawą. Ustalili, że Piotr S. działał razem z Pawłem K. (30 l.). Zebrali materiał dowodowy i zatrzymali obu mężczyzn pod zarzutem włamania do studzienki i usiłowania kradzieży kabli telekomunikacyjnych. Paweł K. przyznał się do próby włamania. Przyznał się również do wielu podobnych zdarzeń, których dopuścił się na terenie całej Warszawy. Wobec obu sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci będą ustalali, gdzie działali obaj mężczyźni.
ah