Z 5 – kilowym młotkiem na sąsiada
Zatrzymany przez policjantów z Targówka 55 – letni Leszek S. 5 – kilowym młotkiem zniszczył sąsiadowi drzwi. Straty wyniosły 2 tysiące złotych. Początkowo agresywny mężczyzna do niczego się nie przyznawał. Po nocy spędzonej w izbie wytrzeźwień zgodził się z przedstawionymi mu zarzutami zniszczenia mienia oraz kierowania gróźb karalnych i poddał dobrowolnie karze.
Kwadrans po piętnastej policjanci z Targówka interweniowali w sprawie awantury sąsiedzkiej. Gdy przyjechali do jednego z bloków przy ulicy Ziemowita pokrzywdzony wskazał im agresywnego sąsiada, który przed kilkoma minutami zniszczył mu drzwi, uderzając w nie 5 – kilogramowym młotem. Kierował przy tym wobec niego groźby karalne.
Policjanci poszli do garażu, gdzie przebywał wskazany przez pokrzywdzonego mężczyzna. 55 – letni Leszek S. siedział na krześle i spożywał alkohol. Zapytany o zdarzenie odpowiedział, że nie kierował wobec sąsiada żadnych gróźb i nie wie o jaki młotek chodzi.
Przewieziony do komisariatu 55 – latek nie chciał się poddać badaniu stanu trzeźwości. Powiedział, że nie będzie nic podpisywać i zaraz zrobi sobie krzywdę. Na potwierdzenie swoich słów uderzył głową w kratę. Policjanci przewieźli go do izby wytrzeźwień. Zrobione tam badanie wykazało, że miał prawie 2,5 promila alkoholu we krwi.
Gdy Leszek S. wytrzeźwiał przypomniał sobie, że poprzedniego dnia zniszczył sąsiadowi drzwi na kwotę 2 tysięcy złotych i groził mu. Poddał się dobrowolnie karze dwóch miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
mb