Wygrał sporo gotówki i padł ofiarą rozbójników
Białołęccy kryminalni wyjaśnili sprawę napadu na mężczyznę, który wygrał na automatach prawie 3,5 tysiąca złotych i zaraz po tym został okradziony z całej wygranej. Trzej sprawcy usłyszeli w północnopraskiej prokuraturze zarzuty rozboju. Dwaj z nich zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy, jeden trafił pod policyjny dozór.
Zdarzenie miało miejsce na początku stycznia, około północy. Na idącego polną drogą 28 – latka napadło kilku mężczyzn. Ci zrabowali mu telefon komórkowy, portfel z dokumentami i prawie 3,5 tysiąca złotych – wygraną na automatach. Podczas szarpaniny pokrzywdzony oderwał jednemu z napastników kaptur z kurtki. Kryminalni przyjmując zawiadomienie o przestępstwie, zabezpieczyli go do sprawy.
Tydzień później w sidła białołęckich kryminalnych wpadł pierwszy z trzech rozbójników. 25 – letni Jerzy P. ukrywał się przed funkcjonariuszami. Podczas okazania pokrzywdzony rozpoznał w nim napastnika. Ten trafił na trzy miesiące do aresztu.
Kolejnym zatrzymanym sprawcą był 22 – letni Robert Z. Podczas zatrzymania miał on na sobie kurtkę, w której brakowało kaptura. Ten, jak się później okazało, był zabezpieczony do sprawy. 22 – latek również trafił na trzy miesiące do aresztu.
Niedawno wpadł ostatni, najmłodszy napastnik, 18 – letni Patryk D. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór Policji.
Wszystkim rozbójnikom grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Na poczet przyszłych kar kryminalni z Białołęki zabezpieczyli mienie należące do sprawców w wysokości 5 tysięcy złotych.
mb