Policjanci uratowali życie mężczyzny, który chciał skoczyć do rzeki
Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów z Komisariatu Policji na Białołęce nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze uratowali życie młodemu mężczyźnie, który próbował skoczyć z mostu. Cała akcja działa się dynamicznie. Kiedy policjanci zauważyli, że 25-latek stoi za barierkami ochronnymi, podjęli z nim próbę rozmowy. W pewnej chwili, kiedy mężczyzna puścił się obiema rękami barierki i obrócił się w stronę rzeki natychmiast zareagowali i w ostatniej chwili chwycili mężczyznę za ubrania. Przy użyciu siły fizycznej policjanci wciągnęli mężczyznę na chodnik mostu. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia.
Kilka dni temu, około 13.00 policjanci z Białołęki zostali zaalarmowani o tym, że jakiś mężczyzna chce skoczyć z mostu. Funkcjonariusze w składzie sierż. Monika Pacak i sierż. Mariusz Wejda natychmiast udali się na miejsce. Na moście od razu spostrzegli mężczyznę stojącego za barierkami ochronnymi. Kiedy próbowali podjąć z nim próbę rozmowy, ten krzyczał, żeby policjanci zostawili go w spokoju, bo chce się zabić. Funkcjonariusze nadal podejmowali próby rozmowy z mężczyzną.
Po chwili, 25-latek puścił się obiema rękami barierek i obrocił się w stronę rzeki, mając za plecami barierki ochronne, jednocześnie stojąc na krawędzi mostu. Widząc, co się dzieje, policjanci w ostatniej chwili chwycili mężczyznę za ubrania i przy użyciu siły fizycznej wciągnęli go na chodnik mostu. Natychmiast wezwali na miejsce karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala.
Dzięki odwadze policjantów nie doszło do nieszczęścia.
ms