,,To miał być psikus a nie kradzież"
Tak tłumaczył się Paweł K., który wraz z Pawłem S., usiłował dokonać kradzieży dwóch wiertarek o wartości 2500 złotych z jednego z supermarketów na terenie Targówka. Ich plany jednak pokrzyżowali policyjni wywiadowcy, którzy zatrzymali obu mężczyzn i odzyskali skradzione mienie, które sprawcy zdołali ukryć na terenie sklepu. Teraz mężczyźni odpowiedzą za usiłowanie kradzieży. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci otrzymali informację, iż na terenie jednego z supermarketów na Targówku mogło dojść do kradzieży elektronarzędzi o wartości 2.500 złotych. Podejrzenie pracowników ochrony padło na 34 i 21-latka, którzy poruszali się po sklepie, dziwnie się zachowując. Pracownicy zaobserwowali jak mężczyźni próbowali opuścić sklep z dwoma wiertarkami o wartości 2.500 złotych a następnie wyniesione rzeczy gdzieś ukryli.
Policjanci rozpytali pracowników ochrony i bardzo szybko ustalili rysopisy obu sprawców. W wyniku sprawdzenia terenu przyległego do sklepu, na parkingu wywiadowcy zatrzymali opisanych mężczyzn. W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze odnaleźli miejsce, w którym 34 i 21-latek schowali wiertarki, aby je potem ukraść. Mężczyźni trafili na komendę przy ul. Jagiellońskiej. Teraz odpowiedzą za usiłowanie kradzieży. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
po