Miał 1,5 promila, jechał "wężykiem" i wpadł podczas policyjnej kontroli
O tym, że prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu może zakończyć się zarzutami przekonał się w weekend kierowca peugeota. Niebezpieczna jazda mężczyzny została przerwana przez stołecznych policjantów, którzy pełnili służbę w rejonie Pragi Północ. Kierujący miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 19-latka. Mężczyzna za nieodpowiedzialne zachowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Eliminowanie z ruchu pijanych użytkowników dróg jest ważnym elementem policyjnej troski o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Stąd każde podejrzane zachowanie kierowców jest natychmiast sprawdzane przez funkcjonariuszy. Wszystko po to, aby na drogach nie dochodziło do tragedii spowodowanych przez nieodpowiedzialnych kierowców.
Taki cel mieli również stołeczni policjanci pełniący w piątek służbę na terenie Pragi Północ. Około godziny 20.30, przy ul. Ratuszowej, funkcjonariusze zauważyli jadącego tzw. "wężykiem" peugeota. Kierujący przekraczał linię ciągłą oddzielającą pasy ruchu oraz gwałtownie przyspieszał i hamował. Funkcjonariusze podejrzewali, że kierujący mógł być pod wpływem środków odurzających bądź alkoholu. Postanowili zatrzymać i skontrolować auto.
Niemal od razu policjanci wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Mężczyzna przyznał się, że kilka godzin wcześniej spożywał alkohol. Badanie w komendzie przy Jagiellońskiej wykazało w organizmie Patryka K. prawie 1,5 promila. Policjanci zatrzymali prawo jazdy 19-latka. Śledczy po zgromadzeniu materiału dowodowego przedstawią mu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Za to przestępstwo grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
po