Aktualności

Tankował paliwo i nie płacił

Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego na Pradze Północ zatrzymali 30-letniego Arkadiusza Ż. podejrzewanego o kradzież paliwa na różnych stacjach, w rejonie Białołęki. Z ustaleń mundurowych wynika, że mężczyzna kilkukrotnie zatankował paliwo do samochodu, a następnie odjeżdżał nie płacąc. Straty, jakie ponieśli dystrybutorzy przekroczyły ponad 1200 zł. Wytężona praca funkcjonariuszy doprowadziła do pozytywnego zakończenia tej sprawy. 30-latek dobrowolnie poddał się karze grzywny.

Policjanci z wydziału patrolowego sprawdzili zaparkowanego przy ul. Skoczylasa opla. Jak się okazało miał on przytwierdzone tablice rejestracyjne, skradzione z innego pojazdu. Funkcjonariusze po krótkiej obserwacji zatrzymali kierującego - 30-letniego Arkadiusza Ż. W trakcie przeszukania, mundurowi na tylnym siedzeniu pojazdu ujawnili trzy plastikowe pojemniki. Podejrzewali, że mogły one posłużyć do popełnienia przestępstwa. 30-latek trafił na komendę przy Jagiellońskiej. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że mężczyzna dokonywał kradzieży paliwa, na różnych stacjach.

Policjanci z Białołęki od początku grudnia otrzymali kilka zgłoszeń ze stacji paliw zlokalizowanych przy ul. Modlińskiej, o nieuczciwym kliencie, który podjeżdża do dystrybutorów, tankuje i odjeżdża nie płacąc za paliwo. Kwota tankowania za każdym razem była inna. Rekordem było tankowanie, gdzie rachunek wyniósł ponad 240 zł. Za każdym razem sprawca przyjeżdżał na stację srebrnym oplem. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring stacji paliw. Jak się okazało mężczyzna posługiwał się różnymi tablicami rejestracyjnymi.

W trakcie przesłuchania Arkadiusz Ż. przyznał, że kradł paliwo, by potem je sprzedać, a auto nie należy do niego, tylko do ojca, który o niczym nie wiedział. 30-latkowi przedstawiono zarzuty kradzieży paliwa na ośmiu stacjach oraz paserstwa.

Arkadiusz Ż. skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze grzywny.

po

Powrót na górę strony